czwartek, 1 października 2015

Komentarze

Hm. Powinnam zacząć od przywitania. No więc witam.
Czy już widzicie, jak bardzo jestem załamana? Nie wiem, możliwe. Przejdźmy do rzeczy.
Jestem załamana ilością komentarzy pod ostatnim rozdziałem. Słuchajcie, ja wiem, że nie dodaję rozdziałów systematycznie, że pojawiają się rzadko, ale to nie jest moja wina. Jestem w II gimnazjum i na pierwszym miejscu jest szkoła, bo zależy mi na dobrych ocenach.
Zwracam się teraz do młodszych ode mnie (ci w moim wieku i starsi dobrze wiedzą o czym mówię) - uwierzcie mi, w gimnazjum jest masa nauki, a szczególnie w tej klasie, kiedy wszystko jest nowe. Nie wyrabiam się w tygodniu, uczę się po nocach. Nie ma szans żebym dała radę napisać cokolwiek przed weekendem. Ale chcę dodawać te rozdziały, tylko potrzebna mi motywacja. A motywacja to komentarze. Kiedy widzę 2 komentarze pod rozdziałem, to mam ochotę usunąć bloga i zaprzestać pracy na bloggerze. Naprawdę.
Chciałabym pod każdym rozdziałem widzieć minimum 5 komentarzy. To naprawdę nie jest dużo a ja wierzę, że dacie radę. Przecież wcześniej spokojnie było 10 lub więcej komentarzy. Więc co się stało? Czemu przestaliście komentować? Wytłumaczcie, bo nie potrafię tego zrozumieć.
Rozdział jeszcze nie zaczęty. Tak jak mówiłam - kiedy widzę ilość komentarzy i wyświetleń zupełnie odechciewa mi się pisać.
Czekam na wasze opinie pod rozdziałem, to dla mnie bardzo ważne.

6 komentarzy:

  1. Pisz dalej :3 jestem w 1 gimnazjum i doskonale Cie rozumiem + jeszcze lekcje do pózna ;( czekamy ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na opowiadanie, które piszesz od czerwca i tylko pięć części się pojawiło, to ty się nie dziw, że tyle komentarzy jest... pisałas kiedyś, że w wakacje będą się pojawiały części raz w tygodniu, a tak nie było. To nie myśl, że jak ty obiecałas,a nie dotrzymalas słowa, to inni się nie wkurzyli i uznali, że przestaną komentować... Ja rozumiem gimnazjum, sama do trzeciej klasy chodzę, mase nauki mam, ale zawsze, pomimo niezłego zapierniczu- znalazłam czas, żeby coś napisać (prowadziłam gazetkę szkolną SAMA) i jak ktoś chce i jak mu na czymś zależy to odrobinę tego czasu zawsze znajdzie... Mówię Ci to jako starsza koleżanka, dla chcącego nic trudnego ;))
    PS. Rada na przyszłość najpierw wymagaj od siebie, a później od innych... jakbyś np dodawała nowe części raz na tydzień, raz na dwa tygodnie, ale pojawiały by się regularnie, to i ilość komentarzy by wzrosła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znasz mojej sytuacji, nie wiesz, ile mam zajęć w tygodniu, więc nie mów, że dla chcącego nic trudnego. Jeśli ty się wyrabiałaś - gratuluję. U mnie widocznie jest inaczej, może mam więcej zajęć od ciebie? Nie wiesz tego, bo mnie nie znasz, więc nie życzę sobie takich komentarzy na ten temat.

      Usuń
    2. Brak komentarzy źle, są komentarze tez źle xD Zdecyduj się, a jeżeli chodzi o komentarz wyżej, to chyba mam prawo wyrazić własne zdanie? Sama mam zajęcia dodatkowe(od poniedziałku do piątku, po 2h), lekcje do 16 po lekcjach powtórzenia, w szkole do 18 jestem, później treningi, a po treningach znowu nauka, bardzo często zawody w Berlinie i mimo to znajduje czas, żeby prowadzić gazetkę szkolną xD a to jest o wiele cięższa praca niż prowadzenie bloga... i pomimo tego jestem jedną z lepszych uczennic ,wiec serio jakbyś chciała to bys juz dawno coś napisała i wrzuciła... ;))

      Usuń
    3. Chodziło mi o komentarze dotyczące rozdziału, to chyba oczywiste.
      Nie będę ci wymieniać ile mam zajęć, bo to jest moja prywatna sprawa. Bardzo chcę coś wrzucać, ale po pierwsze nie mam czasu, a po drugie nie mam motywacji.

      Usuń
  3. opadl trochę szał na HaPi i mniej ludzi sledzi blogi, dlatego mniej komentarzy. a jak rzadko są części to ludzie wypadają z rytmuu. nie przejmuj sie i dodawaj nexty! a z nauką się nie spinaj, aż ta kdobrze. bedzie dobrze!

    L.

    OdpowiedzUsuń